wtorek, 27 marca 2012

Remont part I

Beatka swoim komentarzem przypomniała mi, że już długo nie pisałam:] 
Ale ja mam dobre usprawiedliwienie! Ha! ;)
Remontuję pełną parą i jedynie w przerwach mam szansę na wejście tu, ale zamiast pisać wolę Was czytać :]
A co remontuję? Ano już mój przyszły domek (czytaj poddasze). Zerwaliśmy dach, podmurowaliśmy jedną stronę o 1,5 metra i teraz z moimi majstrami - kuzynami kładziemy na nowo dach. Potem bedziemy umacniać strop, bo domek już jest wiekowy...
A to, że piszę "-my" we wszystkich określeniach też nie jest chwaleniem się, bo wczoraj np cały dzień tynkowałam nową ścianę od zewnątrz :D Było śmiesznie.

Oto, co jest w tej chwili na moim poddaszu :D
 Tak więc wracam tam, bo mi majstry pewnie piwo piją, gdyż cosik ucichło :)

PS. Jestem przeszczęśliwa, że w końcu moja przystań życiowa nabiera realnego znaczenia :)



Pozdrawiam rozgardiaszowo :D

3 komentarze:

  1. no kochana ... w takim razie jesteś faktycznie usprawiedliwiona :)
    cieszę się, że parce tempa nabierają !!!
    szykowanie swojego ,,gniazdka,, to frajda niesamowita, ale też i ciężka praca ! ... ale tynkowanie ??? - no, no - zaskoczyłaś mnie !!! bardzo pozytywnie rzecz oczywista ! Podziwiam !
    Wij gniazdeczko swoje, wij, ale czasem odezwij się i skrobnij choć słówek kilka :)))
    Trzymam kciuki !
    pozdrawiam milusio :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniś ... gdziekolwiek jesteś zapraszam na mojego bloga !!!
    tu chwale się na maksa ... owieczki Twoje i kwiatuszki zobaczyć możesz !
    czekam na Ciebie i buziole posyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. http://beaartdecor.blogspot.com/2012/04/bazyli-co-szczescia-mego-pilnuje-i-owca.html

    OdpowiedzUsuń