wtorek, 17 marca 2015

Mini warsztat, maxi sprawy

Dnia brakuje, noc coraz krótsza, roboty coraz więcej. Tyle na usprawiedliwienie :).
Łazienkę kończę, foty wkleję, jak skończę.

Domek narzędziowy - mini warsztat  postawiałam (z pomocą M. przy zakładaniu dachu jeno!, żeby nie było).
To jeszcze nie jest efekt końcowy, bo będę przedłużać dach i przykręcać belki ozdobne i opierzenie. 







Dzisiaj go pomalowałam. 



 Wewnątrz skombinowałam mini warsztat z maxi blatem - tego mi było trzeba. Ha! :D





         Bestia darła mi papę...







Na Dzień Kobiet od męża dostałam taki zgrabny kwiotek.




.. a od wiosny takie zgrabne kwiotki: 




 Takie piedrółkowo ostatnio stworzyłam - musiały być proste i sztuka wartości kilku zł... Więc wiadomo.

 



Tymczasem pozdrawiam mocno wiosennie już!