Dnia brakuje, noc coraz krótsza, roboty coraz więcej. Tyle na usprawiedliwienie :).
Łazienkę kończę, foty wkleję, jak skończę.
Domek narzędziowy - mini warsztat postawiałam (z pomocą M. przy zakładaniu dachu jeno!, żeby nie było).
To jeszcze nie jest efekt końcowy, bo będę przedłużać dach i przykręcać belki ozdobne i opierzenie.
Wewnątrz skombinowałam mini warsztat z maxi blatem - tego mi było trzeba. Ha! :D
Bestia darła mi papę...
Na Dzień Kobiet od męża dostałam taki zgrabny kwiotek.
.. a od wiosny takie zgrabne kwiotki:
Takie piedrółkowo ostatnio stworzyłam - musiały być proste i sztuka wartości kilku zł... Więc wiadomo.
Tymczasem pozdrawiam mocno wiosennie już!