Beatka swoim komentarzem przypomniała mi, że już długo nie pisałam:]
Ale ja mam dobre usprawiedliwienie! Ha! ;)
Remontuję pełną parą i jedynie w przerwach mam szansę na wejście tu, ale zamiast pisać wolę Was czytać :]
A co remontuję? Ano już mój przyszły domek (czytaj poddasze). Zerwaliśmy dach, podmurowaliśmy jedną stronę o 1,5 metra i teraz z moimi majstrami - kuzynami kładziemy na nowo dach. Potem bedziemy umacniać strop, bo domek już jest wiekowy...
A to, że piszę "-my" we wszystkich określeniach też nie jest chwaleniem się, bo wczoraj np cały dzień tynkowałam nową ścianę od zewnątrz :D Było śmiesznie.
Oto, co jest w tej chwili na moim poddaszu :D
Tak więc wracam tam, bo mi majstry pewnie piwo piją, gdyż cosik ucichło :)
Pozdrawiam rozgardiaszowo :D