wtorek, 18 lutego 2014

Bywa taki moment, że musisz usiąść

Zabrzmię niedorzecznie i zbyt patetycznie, ale bywają takie chwile, kiedy nagromadzone problemy, emocje, tragedie przeradzają się w jeden olbrzymi, nieznośny pisk. Taki wysoki sygnał jak ten w uszach po uderzeniu bomby. I wtedy nic już nie jest ważne prócz tego, by pozbyć się tego przeraźliwego pisku.

Musiałam to gdzieś zapisać.


A co u nas? Szara, kartonowa codzienność.
Będą znów pieski do oddania. Niedlugo wrzucę foty. Najlepsza rasa pod słońcem.

1 komentarz:

  1. piesy same przychodzą,
    czy ich pragniesz czy nie.
    ale ktoś temu winien
    i ktoś zaeadzic musi..
    niestety

    OdpowiedzUsuń